muzyka: Włodzimierz Nahorny
wykonawca: Wojciech Gęsicki
Zazwyczaj odchodziły
Zanim się rozgości
Śmieszne słowo: "wiecznie"
I wiara przemożna
Zazwyczaj odchodziły
Pośrodku miłości
Pytały jednak grzecznie:
"Przepraszam, czy można?"
Zazwyczaj odchodziły
Nim ja z osłupienia
Uznając (nie bez racji)
Milczenie za zgodę
Zazwyczaj odchodziły
O chłodzie kamienia
Bez zbędnych oracji
Jakby mimochodem
Więc ja nie pierwszy raz na stos
Sny umierają, sny się rodzą
I spróbuj trochę ściszyć głos
Puka się wchodząc, nie wychodząc
Puka się wchodząc, nie wychodząc
Zazwyczaj odchodziły
Tą banalną drogą
(Żeby było jaśniej:
Uciekały w ciemność)
Zazwyczaj odchodziły
Zabierając z sobą
Te psy, którym właśnie
Poprzysiągłem wierność
Zazwyczaj odchodziły
Gdy je czerwiec wołał
(Wtedy bardziej boli
W psim spojrzeniu miłość)
Zazwyczaj odchodziły
Nim zrozumieć zdołał
Kawiarniany stolik
Że coś się zdarzyło
Więc ja nie pierwszy raz na stos...