muzyka: Jerzy Satanowski
wykonawca:
Bywa czasem, że dwoje dorosłych
Choć najbliżsi sobie na Ziemi
Zgłupieją doszczętnie, jak osły
I milczą w siebie wpatrzeni.
I oblani wstydu czerwienią
I wszystkie ich słowa zawodzą
Jak dwa jabłka czerwone jesienią
Jak dwa słońca, co właśnie zachodzą.
Co powiedzieć, jak złamać tę ciszę?
Pan napisze panie Lewin – napisze!
Najważniejsze słówko na „em”?
Już wiem pani Kitty, już wiem!!
Tak to jest, tak będzie i było!
To słowo, to słowo to „miłość”!!
Bywa czasem, że dwoje dorosłych
Choć najbliżsi sobie na Ziemi
Zgłupieją doszczętnie, jak osły
I milczą w siebie wpatrzeni.
Co tu dodać, by przerwać tę ciszę?
Pan pisze, pani Kitty, pani pisze!
Najważniejsze słowo na „ka”?
To proste, każdy to zna!
Kiedy chce się ze szczęścia szlochać
To słowo, to słowo „kochać”!
Bywa czasem, że dwoje dorosłych
Choć najbliżsi sobie na Ziemi
Zgłupieją doszczętnie, jak osły
I milczą w siebie wpatrzeni.
Co powiedzieć, by przerwać te ciszę?
Pan pisze, panie Lewin, pan pisze!
Najważniejsze słowo na „er”?
Ja już wiem, pani też, ma chere!
Że to słowo, co wprawia w ekstazę
To słowo, to słowo „razem”!!!