muzyka: Wojciech Borkowski
wykonawca: Piotr Machalica
Zabawa w toku
I w zwartym tłoku
Same championy
Coś dyskutują
I obwąchują
Sobie ogony
Właśnie mnie dopadł
Wzdęty adwokat
Bożyszcze sądów
I znad stolika
Kinol mi wtyka
W kwestie poglądów
Jest zasmucony
I zniesmaczony
I wręcz go boli
To, że się szczycę
Iż w polityce
Nie mam idoli
„Ten, co nie z nimi
Ani z tamtymi
To jak euglena”
Już jestem chyba
Dla niego szyba
Całkiem mnie nie ma!
Musze być dziadem
Skoro mnie żaden
Nie mieści szereg
Wezmę do sznurka
Przywiążę Burka
Pójdę na skwerek
No i wybyłem
I się wtopiłem
W noc jak aksamit
A na podwórku
Sto innych Burków
(Nierzadko z psami)