muzyka: Romuald Lipko
wykonawca: Halina Jawor
Mgła, bańka ze szkła, w niej Ty i ja
Dalecy, choć niby bliscy
Mgła, każde jak ćma w bezruchu trwa
W tobie i w ten pejzaż mglisty
Mgła, tyle nas rzek dzieli choć brzeg
Wciąż naszym wspólnym jest brzegiem
Mgła, jak znaleźć lek na zdarzeń bieg
By trafić znowu do siebie
Już nie ci sami od tego dnia
Kiedy pod drzwiami stanęła mgła
Mgła, bańka ze szkła, w niej Ty i ja
Dalecy, choć niby bliscy
Mgła, każde jak ćma w bezruchu trwa
W tobie i w ten pejzaż mglisty
Znów białe ptaki
I wzniosły prawdy dotyk
Gdzieś poginęły w nas
Świat byle jaki
I w oczach płomień złoty zgasł
Już nie ci sami od tego dnia
Kiedy pod drzwiami stanęła mgła
Mgła, bańka ze szkła, w niej Ty i ja
Dalecy, choć niby bliscy
Mgła, każde jak ćma w bezruchu trwa
W tobie i w ten pejzaż mglisty
Mgła, tyle nas rzek dzieli choć brzeg
Wciąż naszym wspólnym jest brzegiem
Mgła, jak znaleźć lek na zdarzeń bieg
By trafić znowu do siebie