Za wszystkie gadające głowy
Za akrobatów intelektu
Za kaznodziejów od pogody
Za inżynierów od podszeptu
Za wszechobecne okrucieństwo
Za miałkie sądy i opinie
Że mówisz o mnie „społeczeństwo”
Choć mam nazwisko i mam imię
Chodź no tu kurwa na słówko
Ty kolorowa żarówko
Za to, że jesteś idiotka
Za kit, bezguście i za banał
Za to, że staje ci do środka
I że co kanał, to jest kanał
Że dajesz wikt nieudacznikom
Stawiasz pomniki z garści piachu
Że jesteś wielką republiką
Stołków, co trzęsą się ze strachu
Chodź no tu kurwa na słówko
Ty kolorowa żarówko
Ja jestem cały czarno-biały
Cud niedoróbki i fuszerki
Powodów raczej brak do chwały
Więc wciąż przepraszam za usterki
Ale nim powiem, to pomyślę
A prawdę ważę tak jak złoto
Choć niezbyt biegły na umyśle
Ale nie jestem idiotą!
Chodź no tu kurwa na słówko
Ty kolorowa żarówko!
Za proszki, łupież i podpaski
Nadszczerość, która nie zna miary
Za te potwornie chude laski
Że muszę wkładać okulary
Za to, że karmisz się padliną
A kiedy wzdychasz to z promptera
Ambitne (twoim zdaniem) kino
Teatr, co wygrał się do zera
Chodź no tu kurwa na słówko
Ty kolorowa żarówko