Nic na skrót – żadnych prostych dróg
Trywialnych gestów albo zwykłych słów
Jasną myśl, niech ją jasny szlag
Zimny rozum, wykwintny takt
Oto on, ptaki milkną gdy
Wielki dzwon jego wiedzy grzmi
Rzeki bieg zatrzymują, bo
Oto On, z tych przez duże „O”
Filozof tak mądry, że aż głupi
Mózgu szklana, chłodna gładź
Mów prozą, a może ktoś to kupi
To, co chcesz mu jeszcze dać
Życia pół przeleciało gdzieś
W czekaniu na Twój czuły gest
Chudą troskę, uśmiech lub
Bukiecik z paru ciepłych słów
Wkrótce już ziemia zmieni dukt
Oto Ty, człowiek, prawie Bóg
Oto Ty, wzrokiem sięgasz dna
Patrząc w głąb przepastnego „ja”
Filozof tak mądry…
Życia pół przeleciało gdzieś...