Czujesz jak mroczna strona
Kontrapunkt nieba - smoła i rogi
Wyciąga chciwe ramiona
I w dół Cię ciągnie za nogi
I już Cię czarny spowija dym
Już jesteś nim!
Diabeł!...
Wolę Ci wyssał i duszę
Piekieł kapitan - pierwszy po Bogu
I krzyczysz "nie chcę, lecz muszę"
Gdy spycha Cię z dróg dekalogu
I już Cię czarny spowija dym
Już jesteś nim!
Diabeł!...
Świat Ci się w piekło obrócił
Żona i dzieci wszystko diablęta
I myślą - nie ma gdzie wrócić
Bo pamięć już nie pamięta
I już Cię czarny spowija dym
Już jesteś nim!
Diabeł!...
Gdy w koło nicość i matnia
Ty słonym szeptem błagaj w pokorze:
"W tobie nadzieja ostatnia
Ojcze nasz - Dyrektorze"
Bo już nas czarny spowija dym
Już jesteś nim!