muzyka:
wykonawca:
Uszanuj dłoni drżenie
I nie kpij z tego więcej
Bo to jest przemęczenie
To z tego drżą mi ręce
Nerwowa noc i krótka
I ja w tej nocy ginę
Wieńcówka to nie wódka
Się nie opędzisz klinem
Więc ty mi nie mów Kicia
że to z napięcia
kieliszka nie podmieniaj
do pełna lej!
Bo widzisz, te cierpienia
to ból istnienia
a ja istnieję Kicia!
tylko że mniej.
I serca rytm zakłóca
Ten brak ogólny ikry
Na płuca cień się rzuca
I oddech jakiś przykry
Ja wiem, że cię nie rusza
Że znów mam lepkie poty
I ta potworna susza
To chyba już suchoty?
Więc ty mi nie mów Kicia
że to z napięcia
kieliszka nie podmieniaj
do pełna lej!
Bo widzisz, te cierpienia
to ból istnienia
a ja istnieję Kicia!
tylko że mniej.
Gdy tańczysz mi za życia
Na grobie – nie przeszkadza
Tylko tak nie tup Kicia
Bo mi to łeb rozsadza
To nie są żarty Kotku
Czy jakieś tam amory
Z kamieni co mam w środku
Zbudujesz kasę chorych.
Więc ty mi nie mów Kicia
że to z napięcia
kieliszka nie podmieniaj
do pełna lej!
Bo widzisz, te cierpienia
to ból istnienia
a ja istnieję Kicia!
tylko że mniej.