muzyka: Jerzy Satanowski
wykonawca:
Prawo ludzkie, prawo boskie, prawo serca
A my grzeszni – chociaż miłość jest bez skazy
Wobec was, każde z nas: to innowierca
Odszczepieniec, przedmiot odrazy.
Szarpią nas, jak wilki przy saniach
Każdy wilk, to cnót wszelkich wzorzec
Co swe grzechy, chętnie zrzuci na nas
Bo udźwignąć sam już ich nie może.
Niech to wreszcie się jakoś ułoży!
Ten stan rzeczy, co tak niedorzeczny
Niechaj dla nas dwojga „palec boży”
Okaże się palcem serdecznym.
Daj nam Panie wreszcie się obudzić
W życiu wolnym od burz i zamieci
Daj wychować nam dzieci na ludzi
A Ty ludzi wychowaj na dzieci.
My- ci gorsi , którym w gardle staje ością
Czysty grzech, dno głębokie, pomiot gadzi
Pozwól nam, sam na sam żyć tą miłością
Ona sobie ze wszystkim poradzi.
Odpuść wszystkim, którzy się miłują
Jutro święci, dzisiaj nie miej złudzeń
Tym skwapliwiej bliźni się biczują
Im ich plecy bardziej są cudze.
Niech to wreszcie się jakoś ułoży!
Ten stan rzeczy, co tak niedorzeczny
Niechaj dla nas dwojga „palec boży”
Okaże się palcem serdecznym.
Daj nam Panie wreszcie się obudzić
W życiu wolnym od burz i zamieci
Daj wychować nam dzieci na ludzi
A Ty ludzi wychowaj na dzieci.